Mistrzami minimalizmu dla mnie są Japończycy. Na pewno przez kulturę, religię i pewnie wielkość kraju, gęstość zaludnienia i wykorzystanie każdego centymetra powierzchi. Ta kultura budowania zen zawsze bardzo mnie przyciągała. Pewnie przez naszą przeciwność. Lubię ich podejście do betonu, drewna i budowanie poziome, horyzontalne, opanowane do perfekcji wpasowanie w krajobraz, cudowne ogrody. Zaś we wnętrzach zwraca uwagę zabawa światło cieniem i często zdjęcie pokoju wygląda jak obraz. Tutaj garstka realizacji z
ARCHDAILY.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz