14 stycznia 2013

klimatycznie

Jako, że utknęliśmy formalnie w urzędowych sprawach, to chwilowy postój.
Teraz bardziej wnętrzowo. Tak patrzę i myślę sobie, że nie trudno urządzić ładne, jasne mieszkanie, w sensownym układzie, jeszcze jak inwestor z otwartą głową i chcący zaufać projektantowi, ale zabawa zaczyna się gdy finansów niewiele, układ wykrojony z jakiegoś nieudolnego szablonu, ciemno, nisko i ponuro. Zaś nieporównanie więcej frajdy z takiego, niby beznadziejnego materiału wyjściowego. Im więcej przeszkód, ograniczeń,  tym więcej pracy ale i satysfakcji jak się uda. Muszę przyznać, że jest coś intrygująco pociągającego w takiej pracy:)
Są też szybkie aranżacje do sesji, gazety, sprzedaży, bloga i czasami widać jak ogromna pracę robią styliści, fotografowie. Ale wszędzie chodzi o klimat, o to coś, co przyciągnie, niby dotkniecie czarodziejskiej różdżki...
Dziś jedno zdjęcie stylizowane przez Line Klein.

2 komentarze:

  1. Bardzo klimatycznie, uwielbiam kolorki biały i czarny . Pięknie to wygląda . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawda? ja też bardzo lubię...podstawowe kolory + ciepłe światło świec i lampki nad blatem+ zieleń i nastrój murowany. Pozdrawiam serdecznie i witam w skromnych progach :)

    OdpowiedzUsuń